czwartek, 31 października 2013

W obudowie kurz kudłaty, a w konsoli rosną kwiaty...


Nadchodzi listopad ponury. W sklepach dziki szał na znicze i kwiatki. Linux też jest nudny i brzydki, konsola straszy ponurą czernią, więc posadzimy sobie dzisiaj kwiatki na ekranie. Jeśli mamy dużo urządzeń z migającymi lampkami, to możemy sobie zrobić nastrojowe wnętrze. Ja już takie mam. Sami zobaczcie.




Idź być GRUBy gdzie indziej

Gentoo niedawno oficjalnie przeszło z Gruba 0.97 (Legacy) na 2. Zmiana dokonała się sama, wystarczyło zrobić aktualizację. Potem trzeba było jeszcze tego Gruba skonfigurować. To przecież Gentoo, więc nie spodziewajmy się, że coś się zrobi samo od początku do końca. Na szczęście twórcy napisali ładnego manuala, w którym wszystko jest wyjaśnione. No, prawie. Piszą, że Migration to GRUB2 is fairly straightforward: it will be pulled in as part of your regular upgrade process by your package manager. Może to oznaczać, że wszystko jednak zrobi się samo lub, że wszystkie wymienione instrukcje nas nie dotyczą. Jak już wiecie, w Gentoo nic się samo nie robi, więc zostaje tylko ta druga możliwość. Tylko nie wiadomo za bardzo, od którego momentu zacząć. Dla tych, którzy nie wiedzą: jeśli Portage ściągnęło nam Gruba, zaczynamy od Installing and Configuring GRUB2 (druga część punktu 2). Jeśli postępujemy zgodnie z instrukcją, wszystko powinno pójść dobrze.


Łańcuchy węglowe

Mój poprzedni Grub wyglądał paskudnie, żywcem z lat 90. Można go trochę zmienić, ale nie chciało mi się w ogóle go oglądać.


Obrazek nie pochodzi z mojego kompa, ale wyglądało to dokładnie tak samo.

Nowy Grub jest ładniejszy, więc go sobie przyozdobiłam jeszcze bardziej. Ustawiłam sobie tło ze wzorkiem przypominającym łańcuchy węglowe. Wygląda to tak:


Jeżeli też chcecie coć takiego mieć, to jest to bardzo proste. Najpierw trzeba znaleźć sobie odpowiedni obrazek. Jest to kwestia gustu, ale polecam jednolite tło i wzorek w części, gdzie nie wyświetlają się napisy.

Wpisujemy w konsoli nano /etc/default/grub (czy w czym tam edytujecie). Otwiera się plik. Trzeba znaleźć część:
# Background image used on graphical terminal.
# Can be in various bitmap formats.
GRUB_BACKGROUND="/ścieżka/twojego/pliku.jpg"
Zapisujemy zmiany (pamiętajcie, żeby usunąć # z ostatniej linijki) i wpisujemy grub2-mkconfig -o /boot/grub/grub.cfg. Gotowe.

Możemy też sobie zmodyfikować czcionkę, kolor, ułożenie elementów. W tym celu należy skasować # z ostatniej linijki tej części:

# Path to theme spec txt file.
# The starfield is by default provided with use truetype.
# NOTE: when enabling custom theme, ensure you have required font/etc.
#GRUB_THEME="/boot/grub/themes/starfield/theme.txt"

Edytujemy plik z ostatniej linijki (przypomina to nieco CSS), zatwierdzamy zmianę konfiga tym samym poleceniem, co przy ustawianiu obrazka i cieszymy się ładnym Grubem.


W obudowie kurz kudłaty...

...więc polecam zdjąć obudowę i przeczyścić wnętrze kompa. Nie będę jednak na ten temat pisać. Zajmę się kwiatami w konsoli. Konsola jest nudna i brzydka, więc dlaczego nie mogą rosnąć w niej kwiaty?


Tu nie trzeba grzebać w żadnych konfigach. Odpalamy konsolę, klikamy kolejno Ustawienia -> Edytuj bieżący profil -> Wygląd -> Edytuj -> Obraz tła. Gotowe. Jedyne, o czym warto pamiętać to to, żeby umieścić obrazek po prawej stronie, żeby dało się odczytać napisy.

W systemie FreeBSD da się ustawić, żeby tło przeskalowywało się w zależności od rozmiaru okna. Nie udało mi się niestety znaleźć tego na Linuksie, więc po zmniejszeniu okna nie widać kwiatków.

 



3 komentarze: